Kiedyś uwielbiałam „Białe michałki” w każdej ilości, teraz wydają mi się przesłodzone. Gdy tylko taki przepis pojawił się parę lat temu na blogu: http://zpiekarnika.blogspot.com/ musiałam natychmiast go wypróbować.
SKŁADNIKI:
- 200g białej czekolady
- 1 szklanka mleka
- 1 szklanka cukru
- 4 łyżki masła
- 3 szklanki mleka w proszku (nie w granulkach!)
- 2 szklanki zmielonych, niesolonych orzechów arachidowych
- 1/2 szklanki grubo pokrojonych orzechów arachidowych
- 2 łyżki cukru waniliowego namoczone w 2 łyżkach wódki
- paczka suchych wafli
WYKONANIE:
Czekoladę rozpuszczamy na parze. Zwykłe mleko podgrzewamy razem z
cukrem i masłem do rozpuszczenia składników. Odstawiamy na chwilę do
ostygnięcia. Gdy masa jest ciepła, ale nie gorąca dosypujemy do niej
mleko w proszku i dokładnie mieszamy, żeby nie było grudek. Następnie
dodajemy rozpuszczoną czekoladę, alkohol i wszystkie orzechy. Mieszamy.
Masa powinna być gęsta. Gotową masą smarujemy równo wafle dociskając je
do siebie. Na koniec owijamy folią lub papierem, stawiamy na waflach
tacę lub blachę i obciążamy ją czymś średnio ciężkim. Na drugi dzień
zdejmujemy ciężar i papier.
Uwielbiam białe michałki, coś dla mnie! Pozdrawiam, gingerbreath.blox.pl
OdpowiedzUsuń:)
UsuńSuper słodki deser :)
OdpowiedzUsuńo tak, ale pyszny :)
Usuń