Rewelacyjne ciasto powstałe pod wpływem chwili, bez konkretnego przepisu. Zostało nam sporo białek po wypiekach dlatego mama upiekła bezę chroniąc je przed zmarnowaniem. Nie było pomysłu na wykorzystanie jej, wpadłam na pomysł aby przełamać smaki kawą. I tak oto powstało to wodzące na pokuszenie cudo!
SKŁADNIKI
biszkopt:
- 6 jajek
- 1 szklanka cukru
- 1 szklanka mąki
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżka rozpuszczalnej kawy\
- Ubić białka.
- Do piany dodać cukier i ubijać dalej.
- Dodawać po jednym żółtku dalej ubijając.
- Z szklanki mąki "ubrać" 1 łyżkę mąki i wsypać 1 łyżkę kawy W ZAMIAN).
- Wsypać przesianą mąkę z proszkiem i kawą - delikatnie wymieszać i piec na papierze.
beza:
- 6 białek
- 30 dkg cukru
- szczypta soli
- Zimne białka roztrzepać z solą.
- Ubijać białka, dodawać po 1 łyżce cukru.
- Gdy masa jest śnieżnobiała wyłożyć ją na blachę włożoną papierem do pieczenia.
- Piec w nagrzanym do 180`C piecu (z uchylonymi drzwiczkami). Beza będzie odpowiednio chrupiąca jeśli wysuszymy ją przez 1,5 h.
masa:
- 330 ml śmietany 30%
- 380 g serka mascarpone
SKŁADANIE:
- biszkopt
- 2/3 masy
- beza
- 1/3 kremu
- wiórki z białej czekolady
O rety, a zostało jeszcze troszkę?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Sąsiadka Basia
Jejku już nie mamy, było w sobotę :(
UsuńZaprosimy kolejnym razem.
Pozdrawiam
Lucynko kochana
OdpowiedzUsuńTeraz moja kolej. Upiekę i zaproszę. Coś ostatnio dopadło mnie przemęczenie wiosenne i prawie codziennie śpię po obiedzie, a potem, to już nic mi się nie chce. Mam nadzieję, że mi to szybko przejdzie, bo już mnie to wkurza. Duch ochoczy, ale ciało za nim nie nadąża. Hi, hi
Basia