Tylko dlaczego nazywają je alpejskimi?????? 
Wspaniałe pierniczki które zaraz po upieczeniu są mięciutkie. Zaryzykuję stwierdzeniem, że to najlepsze pierniczki z serii "tych nadzianych" ponieważ rozpływają się w ustach. 
- 2.5 szklanki mąki
 - 1 jajko
 - 1/2 szklanki miodu
 - 1/2 szklanki cukru pudru
 - 1 łyżka masła
 - 1 łyżka przyprawy do piernika
 - 1 łyżeczka proszku do pieczenia
 - 6 łyżek wody
 - 1 łyżka kakao
 
ponadto:
- powidła lub marmolada
 
WYKONANIE:
- Wszystkie składniki zagnieść. Odstawić na parę godzin.
 - Ciasto podzielić na 2 w miarę równe połowy i każdą wałkować.
 - Na jeden płat rozwałkowanego ciasta nakładać małą łyżeczką powidła. (Ja układam je w takich odstępach aby dało się wycinać kształty.)
 - Przykryć całość 2 płatem cista.
 - Ciasto docisnąć aby dobrze się zlepiło.
 - Wycinać kwiatki lub inne kształty.
 - Piec na blasze wysmarowanej tłuszczem w 170`C przez około 15 minut.
 
    Wystudzone pierniczki posmarowałam na podstawie czekoladą.


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz