Przepis wyszperałam na blogu olainthekitchen, tak samo jak autorka zastanawiam się dlaczego ciasto nazywa się milka ;) Tak czy inaczej najważniejsze, że jest zimne i rozpływające się w ustach! Naprawdę polecam na letnie przyjęcia - może zastąpić lody.
SKŁADNIKI:
2 ciemne cieńkie biszkopty upieczone z 3 jaj - z ulubionego przepisu
Krem:
- 0,90 litra mleka
- 110 g mąki pszennej
- 120 g cukru
- 100 g białej czekolady
- 250 g masła w temp. pokojowej
Sos:
- 200 g mlecznej czekolady
- 5 łyżek mleka
- 120 g masła
WYKONANIE:
cytuję za autorką:
Krem: Odlać szklankę mleka resztę zagotować. Do odlanego mleka wsypać mąkę, cukier i wymieszać. Jak powstaną grudki należy przetrzeć przez sitko. Do gotującego się mleka wlewamy mieszankę mleczno-mączną. Zmniejszamy ogień, wrzucamy białą czekoladę połamaną na małe kosteczki. Cały czas mieszamy do momentu zgęstnienia i do momentu aż masa zacznie pyrkać. Musimy uważać żeby nie przypalić! W trakcie studzenia masa jeszcze zgęstnieje! Studzimy do temperatury pokojowej. Masło rozkręcamy, dodajemy po łyżce kremu. Jeśli powstaną grudki możemy je zlikwidować używając miksera.
Sos: Do miski wrzucamy połamaną czekoladę, masło, wlewamy mleko i ustawiamy nad garnkiem z gotującą się wodą i rozpuszczamy. Studzimy, masa musi dobrze zgęstnieć inaczej po nałożeniu na ciasto może ściekać po bokach. Jeśli zdarzy się taka wpadka włóżmy ciasto do lodówki!
SKŁADANIE:
- biszkopt
- 1/2 masy mlecznej
- 1/2 sosu czekoladowego
- biszkopt
- masa mleczna
- sos
- posypujemy słodkim kakaem
Ciasto przechowujemy w lodówce.
Bardzo chętnie spróbowałabym tego ciasta :)
OdpowiedzUsuńZapraszam ;)
OdpowiedzUsuńWygląda idealnie! Ale mi smaka narobiłaś :D
OdpowiedzUsuń:D
Usuń